Nie jest odkryciem Ameryki stwierdzenie, że sport to zdrowie. Jeżeli działamy regularnie, trzeba się na pewno skupić na fakcie, że mamy do czynienia z długofalowymi korzyściami dla zdrowia.
Hormon szczęścia
Najogólniej mówiąc – gdy ćwiczymy, w naszym mózgu powstają endorfiny, czy li hormony szczęścia. Nie chodzi o to, że ktoś będzie głupkowato się cały czas uśmiechał. To raczej kwestia tego, że tutaj mamy do czynienia z bardzo wieloma kwestiami. Na przykład – działasz na wyższych obrotach i masz więcej energii, którą możesz spożytkować na realizację najróżniejszego typu działań. Mniejszych i większych planów, mniejszych i i większych aktywności oraz przedsięwzięć. No nie ma mowy o tym, żeby ktoś się po prostu nie był w stanie lepiej poczuć przy regularnych ćwiczeniach.
Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, trzeba będzie się udać do lekarza. Bo może trzeba będzie przed ćwiczeniami zrobić komplet najważniejszych badań. Ważne jest także to, żebyśmy w konkretny i szczegółowy sposób zadbali o swój organizm. W takim sensie, że ćwicząc wpływamy przecież na poprawę zdrowotnej formy całego organizmu. Nie tylko mięśni. Poza tym ćwiczenie nie musi przecież oznaczać zawsze konieczności rozrostu masy mięśniowej. Generalnie nie ma mowy o tym, żebyśmy nie odczuli poprawy jakości naszego funkcjonowania przy uprawianej regularnie zdrowotnej aktywności. Nie ma na to siły, totalnie. Przecież można ćwiczyć małymi kroczkami, małymi drobniutkimi działaniami budować sobie formę na lata. Tu nie każdy musi być wyczynowcem na dzień dobry, zresztą historia nie zna chyba żadnego takiego przypadku.
